Otwieram temat dla wszystkich chętnych do poruszania argumentów przezentowanych w sondażu do UE

Nie dla Socjalistycznych Republik Europejskich. Już raz rządzili nami komisarze
i nie wyszło to na dobre.

Conrad poruszyl sprawe zamieszkiwania w obcym panstwie.jezeli do tego by doszlo to za kilkadziesiat lat nie byloby panstw tylko jeden wielki twor-Europa.a mi sie wydaje ze tak czy siak doprowadziloby do drugiej jugoslawi.i podzialy znowu by powstaly.nie da sie zatem zjednoczyc Europejczykow,Polakow i Niemcow,Angoli i Francuzow.nie da i koniec.

Conrad czytałes "Czerwone dywany, odmierzony krok" R.A.Ziemkiewicza tak masz ukazaną bardzo prawdopodobną wizje Europy za lat kilkanaście. Polecam.

Ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem wejscia Polski do unii europejskiej.
Jednym argumentem jest obecna sytuacja Norwegii. Kraj ten w latach siedemdziesiatych mial wejsc do unii europejskiej, jednak po interwencji pewnej madrej Norwezki 55% mieszkancow opowiedzialo sie za odrzuceniem czlonkowstwa w unii europejskiej, powtorzone glowsowanie w latach 90-tych wykazalo ze ponad 80%! jest przeciwko integracji z unia, a Norwegia ma teraz jeden z wiekszych wzrostow gospodarczych w Europie.
Koejnym minusem jest to, ze po integracji cala unia stanie sie jednym wielkim zlepkiem, nie posiadajacym wlasnej kultury.
Nie dawno wracajac pociagiem z Rzeszowa z egzaminu na prawko (zdanego ) przysluchiwalem sie rozmowie pewnego starszego pana z mloda studentka, w pewnym momencie dziadek mowi ze powinno byc tyle jezykow ile kontynentow, troszke mnie to zdziwilo ze starszy czlowiek pamietajacy pewnie jeszcze czasy wojny mowi cos takiego, wiec zapytalem sie go co by bylo z kultura naszego oraz kazdego innego narodu, czy nie uwaza ze wtedy wszystko bylo by takie same i nudne? A on mi na to ze by "wybralo co najlepsze". Moje zdziwienie nie mialo granic, ze osoba starsza ma takie poglady.
Nie rozpisujac sie za wiele podam jeszcze jeden przyklad, dlaczego unii tak zalezy na naszym przystapieniu. W calej unii sa ogromne gospodarstwa rolne majace niejednokrotnie wielkosc 50 najwiekszych gospodarstw polskich. Ceny wyrobu takich produktow sa z pewnoscia duzo nizsze niz wyrobow polskich, jednak sa w 99 % zanieczyszczone roznego rodzaju chemia.
Polska ma byc dla tych krajow rynkiem zbytu,
a jezeli maja nizsze koszty produkcji to beda mogly dyktowac sobie cen na praktycznie wszystkie produkty spozywcze. Nie wierze zeby Polska juz teraz osiagnela kryteria takie, zeby zamknac te obszary rokowan ktore juz zostaly zakonczone, jednak unia zeby przyspieszyc nasze wejscie patrzy na to przez palce wciskajac nam kit ze juz jest wszytko ok w tych dziedzinach. Juz niedlugo wszystkie obszary rokowan zostana zakonczone i bedzie najwazniejsza czesc tej gry o nasz rynek, glosowanie ludnosci, ciekawy jestem co z tego wyniknie.

[QUOTE]Oryginalnie wysłał bajbus17:

1. Jednym argumentem jest obecna sytuacja Norwegii. Kraj ten w latach siedemdziesiatych mial wejsc do unii europejskiej, jednak po interwencji pewnej madrej Norwezki 55% mieszkancow opowiedzialo sie za odrzuceniem czlonkowstwa w unii europejskiej, powtorzone glowsowanie w latach 90-tych wykazalo ze ponad 80%! jest przeciwko integracji z unia, a Norwegia ma teraz jeden z wiekszych wzrostow gospodarczych w Europie.

2.Koejnym minusem jest to, ze po integracji cala unia stanie sie jednym wielkim zlepkiem, nie posiadajacym wlasnej kultury.

3.A on mi na to ze by "wybralo co najlepsze". Moje zdziwienie nie mialo granic, ze osoba starsza ma takie poglady.

4.Nie rozpisujac sie za wiele podam jeszcze jeden przyklad, dlaczego unii tak zalezy na naszym przystapieniu. W calej unii sa ogromne gospodarstwa rolne majace niejednokrotnie wielkosc 50 najwiekszych gospodarstw polskich. Ceny wyrobu takich produktow sa z pewnoscia duzo nizsze niz wyrobow polskich, jednak sa w 99 % zanieczyszczone roznego rodzaju chemia.

5.Polska ma byc dla tych krajow rynkiem zbytu,
a jezeli maja nizsze koszty produkcji to beda mogly dyktowac sobie cen na praktycznie wszystkie produkty spozywcze.

6.Nie wierze zeby Polska juz teraz osiagnela kryteria takie, zeby zamknac te obszary rokowan ktore juz zostaly zakonczone, jednak unia zeby przyspieszyc nasze wejscie patrzy na to przez palce wciskajac nam kit ze juz jest wszytko ok w tych dziedzinach. Juz niedlugo wszystkie obszary rokowan zostana zakonczone i bedzie najwazniejsza czesc tej gry o nasz rynek, glosowanie ludnosci, ciekawy jestem co z tego wyniknie.[/QUOTE]

Ad1. Daj spokoj Norwegii. To jeden z najbogatszych krajów Europy. Tak samo Szwajcaria. Te kraje prezentuja wyzszy standard zycia niz zapewnia Unia. Poza tym Norwegia i przemyslowo i rolniczo jest krajem praktycznie samowystarczalnym... Istnieje powszechne przekonanie ekonomistow, iz czlonkostwo tych krajow wzmocnilo by Unie, natomiast nic nie dalo im samym . To tyle. Aha jednym z argumentow przeciw (dla NOR) moglaby bys rowniez ich historyczna przeszlosc - np. Unia Kalmarska, ktora doprowadzila do upadku Norwegii kosztem DAnii i Szwecji.

Ad2.Jak to zlepek? Przeciez podstawowe cechy suwerennego panstwa i kultury beda zachowane. To Polska kultura nie zginela pod zaborami, a teraz nie wiedziec czemu ma przestac istniec?
Jak zlepic np. kulture polska i hiszpanska?! Bo ja nie wiem.

Ad3.Dziadek dobrze mowi. To ludzie tworza ta kulture i od nich samych zalezy co przyjmuja dla siebie. I nikt nic na to nie poradzi. Wg. mnie to tak jakby zakazac sluchac innej muzyki niz polska. Dlaczego?

Ad4.Taaa i cala Unia zapcha nas tymi zatrutymi towarami. Nie wiem moze jestes (nic Ci nie umniejszajac) synem rolnika, wiec szanuje twoje poglady, ale przeciez :
- juz teraz ich produkty sa tansze i z pewnoscia je kupujesz, a nie przeplacasz, bo musisz jesc polskie (z punktu widzenia konsumenta to bardzo dobrze, ze cos jest tansze niz drozsze IMHO)
- watpie zeby ich normy sanitarne byly lagodniejsze od naszych
- to co dobre na rynku i tak sobie poradzi, a biedne gospodarstwa i tak ledwo przeda - one musza upasc w sensie ekonomicznym.

Ad5. Napewno lepsze to niz sztuczne obciazanie produktow zagranicznych clem, aby sprzedac polskie. Oczywiscie najlepiej byloby jakbysmy wszystko mieli swoje, ale na dzien dzisiejszy jest to juz niemozliwe. Musimy znalezc sie jakos w tych nowych warunkach, bo zostaniemy pozostawieni sami sobie...

Ad6. Nic nie wiem o przymykaniu oka. Jezeli juz to odwrotnie. Oni sie raczej malo spiesza, naprawde to My chcemy(czyt. musimy chciec), nie Oni.

W jednym zdaniu to nam najbardziej powinno zależeć na tym by być w Unii.

Norwegia jest bardzo bogatym krajem, a ta większośc, która głosowała przeciw Unii to główna zasługa rolników. Zresztą Norwegowie mogą (tak samo jak obywatele Unii) pracować w całej Unii i teraz nawet podróżować bez paszportu po Unii. Czyli ich obywatele mają prawie wszystkie przywileje obywateli UE. Można powiedzieć, że Norwegia jest praktycznie w UE - choć nie formalnie

Jestem za przyjęciem do UE ale oczywiście tylko na równych zasadach. Przez to rozumiem np. , że rolnicy dostaną te same dopłaty. Rozmawiałem z polskimi rolnikami i jest u nich olbrzymie poparcie dla Unii, bo to oznacza miliardy dolarów dla naszego rolnictwa. Co do wielkości polskich gospodarstw rolnych, to mamy jedne z największych w Europie. Anglicy czy Holendrzy mają nieporównywalnie mniejsze, a mimo wszystko osiągają dobre zyski. Potrzebujemy do tego dopłaty z Unii.

Mówimy o utracie kultury, ale patrząc na Unię dzisiaj nie widzę by Unia stała się wielkim zlepiskiem ludzi. Przecież nie wchodzimy w coś nowego, tylko do układu, który istnieje dziś i jest widoczny dla wszystkich.

Powiedzmy sobie szczerze, decyzja zależy od każdego z nas czy chcemy by Polska była biednym czy bogatym krajem.

Nie zrozumcie mnie źle - jestem Za Unią ale tylko na równych warunkach.

Jeśli przyjmą nas jako równego partnera to widzę przyszłość dobrze. Chodzi przede wszystkim o dwie rzeczy: równy dostęp do rynków pracy dla Polaków oraz takie same dopłaty dla polskich i unijnych rolników.

Juz teraz mamy zapewnione w parlamencie europejskim więcej głosów niż Szwecja, Dania i Finlandia razem wzięte. A jeśli chodzi o bycie równym partnerem to raczej nim nie będziemy, a to dlatego, że więcej dostaniemy niż włożymy do UE. To Unia będzie finansować nasz rozwoj.

Zresztą, najważniejsze dla nas w tej chwili są nadchodzące mecze i okazje służące do zarabiania na nich. Ale osobiście uważam, że miło jest wymienić się poglądami i wiedzieć różne poglądy jakie wszyscy mamy.

[QUOTE]Oryginalnie wysłał Conrad:
Jestem za przyjęciem do UE ale oczywiście tylko na równych zasadach. Przez to rozumiem np. , że rolnicy dostaną te same dopłaty. Rozmawiałem z polskimi rolnikami i jest u nich olbrzymie poparcie dla Unii, bo to oznacza miliardy dolarów dla naszego rolnictwa. Co do wielkości polskich gospodarstw rolnych, to mamy jedne z największych w Europie. Anglicy czy Holendrzy mają nieporównywalnie mniejsze, a mimo wszystko osiągają dobre zyski. Potrzebujemy do tego dopłaty z Unii.
[/QUOTE]

sorry Conrad, ale to co piszesz o polskim rolnictwie jest niezgodne z prawda!!! przeciez prawie kazdy Polak wie, iz polskie gospodarstwa sa NIESAMOWICIE rozdrobnione... ludzie maja czesto po kilka ha i jest to powierzchnia zbyt mala, zeby uzyskac jakies zyski... to GLOWNY problem polskiego rolnictwa... brakuje gospodarstw po kilkadziesiat/kilkaset ha - dopiero wtedy mozna mowic o oplacalnosci... problemem jest takze na pewno zbyt duza ilosc ludzi zatrudniona w rolnictwie - ale brak pracy dotyczy zreszta nie tylko wsi

co do UE to wiele mowiono o tym, ze wszelkie doplaty do rolnictwa maja zostac zlikwidowane; zreszta nie to jest klopotem Polakow - klopot to zbyt male gospodarstwa, drogie kredyty, a konkurencja zywnosci z UE spowoduje jeszcze gorsza sytuacje na wsi... zupelnie nie zgodze sie, ze wsrod rolnikow jest olbrzymie poparcie dla UE... chyba rozmawiales z jakas malo autorytatywna ich grupa...

a teraz tak ogolnie napisze, ze nie popieram wejscia do UE, takze z powodow ideologicznych... absolutnie nie moge zaakceptowac sytuacji, w ktorej 80% (czy rownie niedorzecznie duza liczba) ceny paliwa to roznego rodzaju podatki... nie moge zaakceptowac aparatu biurokratycznego za 4 miliardy $$ rocznie... po prostu typowo socjalistycznego podejscia do zycia... to mi sie nie podoba i tego nie zaakceptuje... jak juz pisalem nie sadze, aby po wejsciu do UE podatki mialy szanse zmalec, a tendencja pewnie bedzie wrecz odwrotna... [ja na przykladzie wielu znajomych wiem, jak te podatki, VATy, biurokracja i zwiazana nieodlacznie z biurokracja korupcja paralizuja rozwoj wielu srednich firm]...

widzac obecna sytuacje polityczna nie robie sobie szczegolnych nadziei na to, ze Polska bedzie krajem takim jakbym chcial [czyli z niskimi podatkami-bez zadnych ulg, ktore tylko wymuszaja kontrole Panstwa, a co za tym idzie zwiekszaja biurokracje; Panstwem typowo liberalnym-pozwalajacym i zachecajacym do wlasnej dzialalnosci gospodarczej - czyli znowu zmniejszyc biurokracje i podatki - PO PROSTU JAK PANSTWO NIE POTRAFI POMOC TO NIECH CHOCIAZ NIE PRZESZKADZA...; ostatnio np. zmienily sie jakies przepisy i kazdy posiadajacy spolke musial ja przerejestrowac w Urzedzie Miejskim - i oczywiscie kazdy musial za cos takiego zaplacic 100zlotych + jeszcze jakies koszta - do tego tlok z tej okazji w Urzedach stal sie nieziemski i sam widzialem jak po 5-6 ludzi musialo stac na jednym metrze kwadratowym iles godzin - no i kurde czy komus sie chce w takim Panstwie prowadzic wlasna dzialalnosc?, bo mi sie odechciewa...]

dobra moglbym tak jeszcze dlugo, ale to mija sie z celem... ogolnie chcialem zwrocic uwage, ze nie podoba mi sie obecnie w Polsce, ani nie bedzie mi sie podobalo w UE (choc w obecnej sytuacji to chyba mniejsze zlo...), chcialbym jakiejs trzeciej drogi, ale w obecnej sytuacji politycznej jest to nierealne... nadzieje jakies dawalaby Platforma Obywatelska... no nic zobaczymy do wyborow... SLD kieruje sie jednak do ludzi biednych, a tych jest w Polsce tak wielu, ze pewnie wygra

PS. jezeli mimo wejscia do Unii podatki bylyby niskie (patrz Irlandia, ktora w UE jest), ograniczono by biurokracje i korupcje to NIE MAM NIC PRZECIWKO WEJSCIU DO UE... w takiej sytuacji konkurencja i wiele korzysci, ktore bedziemy mieli od UE spowoduja, iz Polska stanie sie krajem, w ktorym mi sie bedzie zylo milej i przyjemniej


serdecznie pozdrawiam tych, ktorzy doczytali do konca!!!
Paragon

Obecnie mamy niezbyt dobrą sytuację w rolnictwie, to wiemy wszyscy. Rozumiem, że gospodarstwa są rozdrobnione. Te gospodarstwa nie prosperują i nie będą prosperować, bez względu na to czy będziemy w Unii. To tak jak otwierać klub tenisowy a mieć tylko jeden kort. Dlatego sądzę, że w rolnictwie nastąpi wiele zmian. Małe gospodarstwa zostaną sprzedane (jeśli będziemy w Unii, to za dobrą cenę), a zostaną tylko skonsolidowane grupy rolników lub większe gospodarstwa. Już teraz widzę w Polsce bardzo duże inwestycje w olbrzymie gospodarstwa rolne. Sytuację można porównać do małych sklepików i ich walce z hipermarketami. Tak jak mamy w kraju zbyt duży procent ludności w rolnictwie, tak samo mieliśmy/mamy za dużo sklepów spożywczych. Byliśmy (a może i dalej jesteśmy) rekordzistą w Europue jeśli chodzi o ilość sklepów spożywczych na jednego mieszkańca. Trzeba przyznać, że przyszłość należy do większych gospodarstw rolnych i hipermarketów, bez względu na UE.

Zupełnie się z Tobą zgadzam co do niskich podatków bez ulg. Ale biurokracja u nas jest dużo większa niż w UE. Wystarczy spojrzeć na liczbę radnych w Warszawie - po prostu bezsens. Jeszcze lepsi są nasi posłowie. Po co ich tylu, tym bardziej, że jak czasem oglądam ich w telewizji to tylko kilku z nich jest obecnych a reszta pewnie załatwia własne interesy?

Co do korupcji to niestety jest wszędzie i trzeba ją wyeliminować. Nawet w USA mamy skorumpowany system, gdzie przedsiębiorca złapany przez FBI i skazany za oszustwa finansowe może wykupić swoją wolność dając łapówkę Billowi.

ja mowie NIE dla UE