Nie uwazam siebie za duzego znalca piwa,ale musze tez cos dolozycz bo wczoraj bylem w jednej Polskiej kawiarni i jak znow widzialem Polskie piwo/to mialem po nastroju/ ,gdyby tam nie lali BARDZO dobre IRLANDZKIE piwo Murphys to bym zrezygnowal z picia piwa w tym lokalu.W Czechach jest nie mozliwe zeby barman nalal piwo 0.5 a one do 1.minuty ztracilo pianke..FUJ.....takie piwo bez pianki nazywa sie w Czechach KOZA i nikt go juz bez pianki nie wypije/moze bezrobotni i bezdomni/.Nie rozumiem jak ktos w Polsce moze takie piwo pic.Irlandzkie piwo ktore pilem wczoraj to trzymalo pianke jak smietanke az do konca i jak go juz wypilem to jeszcze sporo jej zostalo na dnie....tak,to uwazam za dobre piwo.A plakac mi sie chcialo nad tymi ludzmi co pili Polskie piwo bez pianki. :eek: :eek:
iwo:
I powiedzialem sobie ze Polskie piwo lane bede pil moze 1 w roku, lub bede pil tylko butelkowe bo tam moge lac sobie po troszkach do szklanki i robic sobie pianke sam......