Jako, że czuję się odpowiedzialny za nowe zasady to nie mogę przejść obok powyższych wypowiedzi.
Przedewszystkim, macie sporo racji, że poszło nie w tą stronę którą powinno. Moje wyobrażenie co do gry po zmianie regulaminu było takie: większość dalej gra typy z kursami w przedziali 1.5-2, czas od czasu atakując jakimś rodzynkiem z wyższym kursem.
Tymczasem, wystarczył fenomenalny tydzień Drzalika (ponad 150% zysku!!) tudzież bardzo dobry tydzień innych graczy (około połowy była na plusie netto) i większość zaczęła grać w totolotka. Paradoksalnie początkowy sukces stał się porażką tego konkursu.
Jednak należy uderzyć się w pierś, bo to my drodzy uczestnicy tworzymy ten konkurs i to my dajemy te typy. Wybacz Kuba, ale to Ty przy każdym typie niemal od początku podkreślasz, że liczysz na farta, jakby pogłębiając tą sytuację. Inni zresztą podobnie, wygląda tak, jakby odpuścili sobie konkurs po paru dniach. A przecież do końca jeszcze bardzo dużo czasu, i nie ma mowy, aby wygrał ktoś, kto będzie losował typy (chyba, że wszyscy to będą robili).
Każdy może grać jak chce, gra na wysokie kursy może być opłącalna, ale gra z głową.
A tak szczerze, czy naprawde uwarzacie, że ostatni konkurs stał na tak wysokim poziomie, dlatego, że bilans trafione-nietrafione był na plusie?
Przemnóżmy ilość trafionych przez średni typowany kurs (dla znacznej wiekszości było to mniej niż 1.60) i odejmijmy od tego ilość typów i mamy zysk. I teraz zobaczmy, ile osób było na plusie? Zakładając dość optymistycznie, że każdy typował średnio kurs 1.6, to na plusie byli Ci, co mieli przynajmniej 47 trafień. A przecierz większość typów była od uliczników, więc jak odejmiemy podatek, to na plusie nie zostanie nikt lub prawie nikt.
Jeśli patrzeć tylko na trafione-nietrafione dla poprawy własnego samopoczucia, to najlepiej było znieść limit minimalnego kursu i wtedy byłoby bardzo dobrze.
Chwalicie tamten konkurs często pisząc, że mogliście skorzystać z jakiego typka. Ale piszecie ogólnie, nie podając regół, kiedy konkretnie korzystaliście i z których typów. Czyżby to było na zasadzie, że im więcej osób to da to typ bardziej pewny? A jeśli nawet to dobrze, ale wtedy musielibyście grać typy po kursie około 1,55 w profie czy sts'ie, a tam jest podatek, więc realnie wychodzi tyle, że na singla w życiu bym hokeja po takim kursie nie zagrał. Trzeba dokładać, a wtedy wiadomo, shit happen.
Do mnie bardziej przemawiają liczby niż ogólne stwierdzenia, teraz widzę dokładnie kto jest na plusie i kogo warto "podglądać"
Gdy proponowałem nowe zasady, chciałem sprowokować dyskusje nad nimi. Liczyłem na lawinę innych pomysłów, które uatrakcyjniłyby konkurs. Jednak Ci co zabrali wtedy głos na ogół go popierali, inni pozostali bierni i czekali na efekt.
Kuba, piszesz teraz, cyt.
"Jednak dobrze iz obawialem sie tych zmian w regulaminie Zawsze jestem przeciwko zmianom czegos co jest dobre i co sie sprawdza i w tym wypadku znowu sie to potwierdzilo."Ale wtedy pisałeś w zupełnie innym tonie, pozwól, że zacytuję:
"Hmm mysle ze propozycja bardzo ciekawa ,nie widze problemu bym ilosc punktow tez liczyl po staroswiecku (sa kalkulatory ,nie mozna byc za wygodnym Jestem natomiast przeciwny handicapom..Bedzie to juz zbyt duza rewolucja a skutki moga byc oplakane nie ma co zbyt kombinowac bo czesto mozna przekombinowac....Ale pomysl z kursami mi sie bardzo podoba."To teraz już nie rozumiem, dlaczego wtedy tak nie napisałeś? A pozostali, dlaczego wtedy nie protestowali? Dlatego, że większość była na tak?
Niestety panowie, sami gracie w sposób który krytykujecie, więc krytykujecie samych siebie!
To na jakim poziomie stoi konkurs zależy głównie od nas samych, a nie od zasad. Stwierdzenie, że tydzień jest kiepski ze względu na zasady to uproszczenie, zresztą w zeszłej edycji bywało równie kiepsko jeśli nie gorzej, ale teraz pamiętamy tylko dobre strony.
Wg mnie teraz też w konkursie są dobre typy, nawet lepsze niż poprzednio, tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać! Niektórzy radzą sobie wyśmienicie, jak Vonseb (aktualnie 7 trafień pod rząd ze średnim kursem 1.98!!), Kanion (dla mnie pozytywny przykład na łączenie wysokich kursów z trafialnością, wysoka pozycja pomimo nie podania 2 typów), Goni czy nowa twarz w nazym towarzystwie Drzalik (choć ten tydzień słabszy). Kilka innych osób też radzi sobie nienajgorzej, prąc do przodu w miarę równym tempem (np. Ty Thom, bilans traf.-nietraf. masz 7-4, dałoby Ci to wysoką pozycję na poprzednich zasadach, a teraz średnią masz znacznie wyższą niż miałbyś wtedy, jesteś netto na plusie (+0.4), więc chyba jest nawet lepiej niż gorzej).
Ja np. radzę sobie fatalnie, jednak nie mam zamiaru grać wysokiego kursu tylko dla niego samego.
Oto co o tym myślę, starałem się tak napisać, by nikt nie poczół się urażony. Mam nadzieję, że się udało.
Pozdrawiam
iwo: