Wydaje mi się, że przynajmniej na początku rodzice powinni Ci pomóc. To naturalne. Przynajmniej w przypadku ludzi, którzy studiują dziennie i nie mogą sobie pozwolić jeszcze na pracę przez pierwsze lata studiów.
Inna możliwość, to wzięcie kredytu studenckiego, który spłaca się dopiero po studiach. Szczegółów nie znam, bo nigdy nie korzystałem z tej możliwości.
Na dzień dzisiejszy najlepsza opcja to wyjazd do pracy za granicę na wakacje. Zarobiona kasa spokojnie wystarczy na studenckie potrzeby przez następny rok
Zawsze też można postarać się o stypendium socjalne, jeżeli mamy trudną sytuację materialną, albo o naukowe, jeżeli jesteśmy ambitni
O graniu peffek nie wspominam, bo to oczywista oczywistość
Możliwości jest naprawdę sporo. Najważniejsza kwestia to chęci.