Witam, tak sie zastanawiałem wczoraj nad 10% podatkiem u naszych rodzimych buków i doszedłem do wniosku, że państwo nas poraz kolejny okrada i bynajmniej nie poprzez wysokość tego podatku (chociaż można twierdzic że jest za wysoki).
Doszedłem do wniosku że podatek nie jest naliczany od wygranej tylko podatek płacimy za samą gre gdyż opodatkowana jest od również kwota za którą gramy, co wg mnie jest kradzieża w biały dzień.
Przykład:
1.Jak wygląda podatek w rzeczywistości:
Gramy zakład za 100 zł o kursie 1,20.
W tym przypadku nasza ewentualna wygrana wynosi 108 zł, gdyż podatek został naliczony również od kwota za którą gramy (sic) a która napewno nie jest naszą wygraną, więc podatek nie jest od wygranej tylko od samego grania, co jest żenujące. Dlatego należy grać kursy powyżej 1,12 gdyż zachodzi taki paradoks że chcąc zagrać kurs np 1,10 znaleźli byśmy się pod "kreską" gdy nasz kupon by "wszedł".
Oczywiście takie zakłady nie są przymnowane gdyż buki by sie jeszcze bardziej skompromitowały.
2.Jak powinien wg mnie wyglądać podatek:
Gramy zakład za 100 zł o kursie 1,20.
Podatek powinien być naliczany od wygranej czyli logicznie rzecz biorąc nasze ako powinno wynosić 1,18 gdyż 10% podatku powinno być naliczane od "kursu - 1" czyli
1,20 - 1 = 0,20
10% * 0,20 = 0,02
0,20 - 0,02 = 0,18
Ewentualna wygrana = 118 zł.
W takim przypadku stawianie niskich kursów w Polsce wreście miało by sens, a nie tak jak dotychczas.
Jak narazie buki wpędzają nas między "młot a kowadło" jesli chodzi o niskie kursy gdyż grając je pojedyńczo odliczają nam podatek również od stawki (przykł 1) a grając kilka meczów z niskim kursem (by w ewentualnej wygranej mniejszy procent podatku stanowił podatek od stawki a większy od samego "AKO - 1") mnożymy marże bukmacherów, a są one wysokie bo około 10%.
Kto troche w tym siedzi wie o co mi chodzi.
Na koniec mam pytanie, bo szukałem na stronie totomixa w regulaminie od czego jest naliczany ten podatek ale nie znalazłem.
Jaka jest definicja tego podatku wg państwa Polskiego, czy jest to podatek od wygranej czy podatek od tego że gramy ?
Bo jeśli od wygranej to jest to kłamstwo, a jeśli od samego grania to jest to legalna kradzież.
Sytuacja może być również taka że państwo każe płacić tylko od wygranej a buki to "interpretują" na swój sposób okradając nas.
Co o tym myślicie ?
Pozdrawiam.