Strona 1 z 23 1 2 3 ... 22 23 >
Opcje tematu
#3481801 - 28/10/2009 06:23 NBA - sezon 2009/2010 cz.1
Platini Offline
Porucznik

Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
pogodnie kosz

Już niebawem start sezonu 09/10 wink



Oficjalna strona ligi

Zapraszam serdecznie do dzielenia się swoimi opiniami na temat spotkań, zespołow itp

Tytułu broni wiadomo kto wink


Dyskusję z tematu informacyjnego można tutaj przenieść cool

Do góry
Bonus: Unibet
#3482206 - 28/10/2009 19:54 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: Platini]
wwwujek Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/10/2001
Postów: 4382
Skąd: Gorny Slask
Mam ogromną nadzieję, że będziemy często wymieniać się opiniami..

Mnie wczoraj zaskoczyło Portland, nie liczyłem na tak łatwe zwycięstwo.


Do góry
#3482213 - 28/10/2009 20:00 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: wwwujek]
wwwujek Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/10/2001
Postów: 4382
Skąd: Gorny Slask


Edited by Platini (29/10/2009 05:24)

Do góry
#3482230 - 28/10/2009 20:16 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: wwwujek]
Thingol Offline
member

Meldunek: 24/08/2007
Postów: 148
Skąd: Toruń
Na pierwszy rzut oka zastanawiam się nad:

Atlanta (-8,5), Miami ML

Indiana ma spore problemy ze zdrowiem graczy, natomiast Atlanta utrzymała bardzo solidny skład, tak więc zgranie Jastrzębi powinno zaprocentować w tym meczu. Nowy Jork zapewne nie będzie jakoś specjalnie się wysilał w tym sezonie, zresztą nie mają imponującego zestawienia graczy. Miami i Wade powinni wystarczyć na NY.

Do góry
#3482369 - 28/10/2009 21:40 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: Thingol]
thunder7 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 21/03/2006
Postów: 3005
Skąd: POZnan*
nowy sezon rozpoczety ,ale (prawie)wszystko po staremu - cavs to dalej 1 man show, dallas dalej jest żałosną drużyną ( Ross i Damp w pierwszej 5 - litosci oni grzali by ławe w drużynach Euroligi), Baron brick 1/10 Davis dalej jest sobą, a to (prawie) to dlatego ze agent 0 sobą zdecydowanie nie był bo założył strój sportowy , zdobył troche punktów i nawet kilka razy podał partnerom ...

Co do dzisiejszego dnia to dla mnie najlepiej wyglada Golden State w meczu z Houston , nie wazne czy z jacksonem czy bez, golden ma dużo armat- ellis maggette, morrow, solidny randolph biedrins azubuike turiaf , rakiety natomiast nie maja kim straszyc

Poza tym chętnie bym zagrał przeciwko Toronto, a to dlatego że są frajerami którzy dali się nabrać Turkowi na 50 baniek

Do góry
#3483595 - 29/10/2009 05:28 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: thunder7]
Platini Offline
Porucznik

Meldunek: 15/04/2005
Postów: 32699
Skąd: Pers Y Siro Sun Camp
Originally Posted By: _woszczu_
Big Benie fajnie się oglądało ten under piwo
Pierwsze koty za płoty, ale sam nie wiem dlaczego nie postawiłem +6 na Celtics...2/3 weszły i się cieszę:)

Cavs - brak kolektywu, słaby spacing, pozycja 1-2 tragedia (Mo' gra bez głowy), już gdzieś pisałem że LBJ gra na "pałe" w szczególności w ostatnich 2-3 min spotkania, bez klasycznego PG "past first" Cavs ligi nie zawojują.

Celtics - to samo, co u góry, tylko że na odwrót smile Sheed i Daniels dali bardzo dobre zmiany. Big Trio w formie, KG - good lookin out.

Clippers - myślałem, że aż tak dobrze się nie zaprezentują...największy plus dla Gordona, która rzucił 21 pkt, a przez większość meczu był pilnowany przez "Mambę"

Mavs - padaka ofensywna, w szoku ze nie zmiazdzyli deski przy absencji Jamisona...buuu a fuj.

Tak na pierwszy rzut niedospanego oka:
DEN - UTA typ: 1
SAS - NO typ: 1
TOR - CAVS typ: 2


Originally Posted By: vincee
Kilka luźnych przemyśleń (chociaż ciężko się typuję początek sezonu):

IND @ ATL: under 207,5 - widzę, że linia spadła dosłownie przed chwilą do około 204.

Czytałem w zapowiedziach przedsezonowych, że IND po kilku sezonach skupienia raczej na ofensywie, ma się w obecnych rozgrywkach bardziej przykładać do defensywy. Wyniki przedsezonowe IND do końca na to nie wskazują, ale w regular season powinno to być lepiej egzekwowane przez trenera. Dodatkowo gospodarze spotkania - ATL, u siebie dysponują bardzo solidną obroną.
---------------------------------------------------

PHI @ ORL: ORL -9,5

ORL to mój cichy faworyt do tryumfu na wschodzie i 60+ zwycięstw w regular. Głęboki skład, głód zwycięstw, trener, jedna z najlepszych obron... naprawdę stać ich na to. Dodatkowo w sezon wchodzą po bardzo udanym okresie przygotowawczym, który skończyli bilansem 8-0 (z czego większość to były blow-outy). Nie spodziewam się, żeby PHI po odejściu jednego z bardziej niedocenianych PG (A. Millera) mogła nawiązać walkę w Amway Arena.
----------------------------------------------------

Do góry
#3483639 - 29/10/2009 05:51 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: Platini]
thunder7 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 21/03/2006
Postów: 3005
Skąd: POZnan*
Originally Posted By: Platini


Originally Posted By: vincee


PHI @ ORL: ORL -9,5

ORL to mój cichy faworyt do tryumfu na wschodzie i 60+ zwycięstw w regular. Głęboki skład, głód zwycięstw, trener, jedna z najlepszych obron... naprawdę stać ich na to. Dodatkowo w sezon wchodzą po bardzo udanym okresie przygotowawczym, który skończyli bilansem 8-0 (z czego większość to były blow-outy). Nie spodziewam się, żeby PHI po odejściu jednego z bardziej niedocenianych PG (A. Millera) mogła nawiązać walkę w Amway Arena.
----------------------------------------------------

Zgoda zgoda po 3-kroć zgoda ale warto wziąć pod uwagę 2 rzeczy 1.Przez 10 spotkań nie będzie grał Rashard Lewis co nawet biorąc pod uwagę głębokość składu Magic jest osłabieniem 2. Phila stawiała dzielny opór ( o dziwo !! ) w playoffs , więc byc moze jest to dla orladno tzw inconvenient opponent

Do góry
#3483695 - 29/10/2009 07:00 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: thunder7]
mszczyna Offline
addict

Meldunek: 24/10/2002
Postów: 423
Skąd: Łaziska Górne - Warszawa
Witam!

Mecz tuż, tuż, więc pierwszy typ na rozgrzewkę oraz żeby się nie nudziło podczas dwóch pierwszych tygodni przeznaczonych na rekonesans.

ORL (-3) - PHI
1 kwarta handicap
@1,91
Bwin

Do góry
#3483698 - 29/10/2009 07:04 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: thunder7]
vincee Offline
newbie

Meldunek: 25/02/2009
Postów: 46
Racja, jednak jestem zdania (pokazał to także preseason), że Ryan Anderson i Brandon Bass mogą także dać tej drużynie dużo dobrego. Zgadza się, że PHI trochę napsuła krwi ORL w zeszłym sezonie, ale w pierwszej piątce będzie teraz 2 nowych graczy, Brand (który jakoś nie może się tam wpasować) i Louis Williams, który jest zupełnie innym PG niż A. Miller. Zanim im się gra ułoży to chyba trochę minie. No zobaczymy... zaraz mecz. Jak na moje to ORL w dużym gazie od początku sezonu będzie:-).

BTW, jeden z ekpertów na Nba.com w typach na mvp, mip itp., podał Marcina jako swojego faworyta na najlepszego rezerwowego.

Do góry
#3483704 - 29/10/2009 07:29 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: vincee]
thunder7 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 21/03/2006
Postów: 3005
Skąd: POZnan*
Originally Posted By: vincee

BTW, jeden z ekpertów na Nba.com w typach na mvp, mip itp., podał Marcina jako swojego faworyta na najlepszego rezerwowego.

To by było mega wyróżnienie, ja sie spotkałem z opinią że to drugi najlepszy backup center w nba ( po big Z). Chociaż patrząc na to co pokazał litwin wczoraj to widać że jego przebąkiwania o zakończeniu kariery są uzasadnione) Na chwile obecną Marcin to dla mnie rzeczywiście drugi backup center ligi ale bo bradzie millerze. Jak sie patrzy na Dampiera to rzeczywiście szkoda,że Orlando zablokowało transfer.

Do góry
#3483705 - 29/10/2009 07:30 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: Platini]
_woszczu_ Offline
journeyman

Meldunek: 07/12/2007
Postów: 61
Dzisiaj gram na gospodarzy:

DEN - UTA typ 1
GSW - HOU typ 1

Do góry
#3483713 - 29/10/2009 07:43 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: thunder7]
thunder7 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 21/03/2006
Postów: 3005
Skąd: POZnan*
Ale patrząc racjonalnie to Gortat nie ma prawa dostać nagrody dla 6 zawodnika ze względu na osobe Howarda, 6 gracz to zawodnik ktory normalnie powinien grać w pierwszej 5 ale ze względu na widzimisie trenera wchodzi z ławki, dla przykładu - Jason Terry który powininien grać w pierwszej 5 w miejsce Rossa, Manu Ginobili któremu miejsce blokuje ( jak to bedzie w tym sezonie zobaczymy dzis) Roger Mason, Corey Maggette którego sadzanie na ławce jest dla mnie nieodkrytą tajemnicą, Travis Outlaw który wobec dobrej postawy Webstera może wchodzić z ławki ale krew mnie zalewała gdy jego miejsce zajmował Batum gdy Webster był kontuzjowany czy też JR Smith którego w ubiegłym sezonie Karl sadzał na ławce aby Dahtay Jones mógł 'poszaleć'. Ci teoretyczni rezerwowi (jeszcze BG7) grają w decydujących momentach meczu, czego niestety o Marcinie powiedzieć nie można i na co póki w jego zespole jest Howard liczyć nie można. Dlatego 6th man award dla Gortata między bajki włożyć

Do góry
#3483717 - 29/10/2009 07:55 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: thunder7]
vincee Offline
newbie

Meldunek: 25/02/2009
Postów: 46
Pewnie tak, ale fajnie że zaczynają go dostrzegać i doceniać ciężką pracę. Dokładnie rok temu, w tej fazie sezonu, Gortat zajmował ostatnie miejsca na ławce, a czas gry kradł mu Battie.

Do góry
#3483752 - 29/10/2009 08:52 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: thunder7]
Skiper Offline
shaken not stirred


Meldunek: 07/07/2005
Postów: 10769
Skąd: Kraków
Originally Posted By: thunder7
Ale patrząc racjonalnie to Gortat nie ma prawa dostać nagrody dla 6 zawodnika ze względu na osobe Howarda, 6 gracz to zawodnik ktory normalnie powinien grać w pierwszej 5 ale ze względu na widzimisie trenera wchodzi z ławki, dla przykładu - Jason Terry który powininien grać w pierwszej 5 w miejsce Rossa, Manu Ginobili któremu miejsce blokuje ( jak to bedzie w tym sezonie zobaczymy dzis) Roger Mason, Corey Maggette którego sadzanie na ławce jest dla mnie nieodkrytą tajemnicą, Travis Outlaw który wobec dobrej postawy Webstera może wchodzić z ławki ale krew mnie zalewała gdy jego miejsce zajmował Batum gdy Webster był kontuzjowany czy też JR Smith którego w ubiegłym sezonie Karl sadzał na ławce aby Dahtay Jones mógł 'poszaleć'. Ci teoretyczni rezerwowi (jeszcze BG7) grają w decydujących momentach meczu, czego niestety o Marcinie powiedzieć nie można i na co póki w jego zespole jest Howard liczyć nie można. Dlatego 6th man award dla Gortata między bajki włożyć


O nagrodzie dla Gortata faktycznie można zapomniec, ale ciekawy temat poruszyłeś. Moim zdaniem obecna formuła 6th man award przy tym jak z ławki grają właśnie Ginobili, Terry czy Outlaw (JR Smith nad Dahntayem Jones jeszcze mozna zrozumiec przy uwadze na niedoskonałości defensywne tego pierwszego) jest cokolwiek "zjebana" smile a grają z ławki głównie dlatego że poza nimi na tej ławce nie ma kogo dobrego posadzic i to oni muszą napedzac ataki tego 2giego szeregu zawodników a do tego mają na tyle małe ego i na tyle duże pojęcie o zawodowej koszykówce, że wiedzą że nie ważne kto mecz zaczyna, a ważne kto kończy. Osobiście mam taki pogląd, że do nagrody powinni startowac ci, którzy mają 6-ty czas spędzania minut na parkiecie w drużynie, co by jakoś w miare oddawało charakter tego 6-tego gracza który nim rzeczywiście jest a nie tylko sztucznie wchodzi z ławki żeby podrasowac "jej" efektywnośc. No ale takie coś byłoby naturalnie kompletnie niezrozumiałe dla postronnych obserwatorów NBA, a i pewnie też dla wielu "znawców".

A co do Maggette - to akurat nic dziwnego, bo gośc ma jeden z niższych koszykarskich IQ w lidze i wyjątkową niechęc do oddawania piłki partnerom - filozofia "głowa w dół" i wjeżdżamy pod kosz - faktem sporo punktów i rzutów wolnych z tego jest, ale poza tym nic dobrego to drużynie nie przynosi (zobacz sobie ile on ma asyst w meczu).

Do góry
#3484298 - 29/10/2009 22:17 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: Skiper]
Thingol Offline
member

Meldunek: 24/08/2007
Postów: 148
Skąd: Toruń
Na dziś wydaje się pewne zwycięstwo SAS w Chicago. W meczu przeciwko NO nawet bez zbytniego zaangażowania Jefferesona Ostrogi bardzo łatwo ograły Szerszenie, dzięki bardzo skutecznej grze w obronie. Chicago oddało Gordona a w jego miejsce nie pozyskało nikogo, kto mógłby stanowić dobre zastępstwo. Obrona Bulls nie będzie z pewnością monolitem nie do przejścia, a to na będących w dobrej formie Spurs nie wystarczy.

Zastanawiam się czy nie pograć Denever z jakimś +hc. Wydaje mi się, że stać Bryłki na bardzo wyrównany mecz w Portland, zwycięstwo gospodarzy jeśli już może oscylować w granicach 5-6 punktów.

Do góry
#3484402 - 29/10/2009 23:26 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: Thingol]
thunder7 Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 21/03/2006
Postów: 3005
Skąd: POZnan*
W przypadku Bryłek warto przypomnieć że jeszcze przez 6 meczy nie będzie grał JR Smith. W meczu z Utah jego braku co prawda widać nie było niemniej jest to bardzo ważna strzelba Denver.

Do góry
#3484460 - 29/10/2009 23:45 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: Thingol]
herrena Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 15/02/2007
Postów: 3609
Nie wiem jak można pisać o dobrej formie drużyny po pierwszym meczu RS. W sparingach zagrali średnio mając bilans 3-3 do których i tak nie przykładają większej wagi.
Pokonanie Szerszeni w tym sezonie dla lepszych drużyn to nie będzie żaden wyczyn. Brak dobrego rzucającego obrońcy bądź niskiego skrzydłowego, który mógł wesprzeć duet Paul-West może okazać się dużą stratą.

Napewno drużyna Spurs jest mocniejsza, niż byczki ale z tą formą na początku sezonu bym uważał. Bilans od 99r. to 18-3 dla SAS, więc bardzo przyjemnie się im gra z Chicago.

Chcąc rywalizować z LAL o wygranie konferencji zachodniej powinni wygrywać takie mecze, w dodatku gdy Lakersi z pierwszych 21 spotkań 17 rozegrają u siebie i już na początku mogą im odskoczyć.

Do góry
#3484496 - 30/10/2009 00:00 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: herrena]
Thingol Offline
member

Meldunek: 24/08/2007
Postów: 148
Skąd: Toruń
Według mnie jeśli drużyna zapewnia sobie zwycięstwo praktycznie po 1 połowie i resztę meczu może grać rezerwowymi, którzy bardzo łatwo utrzymują przewagę to świadczy o dobrym przygotowaniu do sezonu czyli dobrej formie.

Do góry
#3484586 - 30/10/2009 00:57 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: Thingol]
polskignom Offline
Live fast, die young

Meldunek: 25/02/2004
Postów: 14919
Skąd: lublin/warszawa
SAS na pewno jest niezle przygotowane, za dobry tam kolcz siedzi na lawce, zeby oni byli slabo przygotowani. Do tego wszyscy wazni moga grac, dluga lawka itd.

A Chicago jak to Chicago, duzo materialu do obrobienia, slaby trener i jest to, co jest.

Zdziwie sie bardzo jak mecz bedzie na styku do ostatnich minut...

Do góry
#3484723 - 30/10/2009 01:50 Re: NBA - sezon 2009/2010 cz.1 [Re: Platini]
_woszczu_ Offline
journeyman

Meldunek: 07/12/2007
Postów: 61
"Rose played in just the preseason opener before missing the final seven exhibition games with the nagging ankle injury. He is expected to play in the opener, but his minutes will likely be limited." via NBA

Bulls - Spurs typ:2 (sympatyczny kursik) 1.714
Bulls dzisiaj raczej bez dużej ilości argumentów. Spurs, jak pokazuje historia(18-3) jest niewygodnym zespołem dla "Byków". Do tego Rose napewno nie będzie grał na maksa i myslę, że zagra koło 30 min. Nie wiadomo, co z Parkerem - to że reporter AP powiedział, że wyglądał "fine" nic nie znaczy. Zawsze jest George Hill, który jak ma się pokazać, to taki mecz jest napewno dobrą okazją. Pod koszem "Ostrogi" będą miały lekką przewagę Duncan/McDyess/Ratlif/Blair (!!!) vs. Thomas/Miller/Noah, ale już na obwodzie będą rządzić Spurs z Manu i Jeffersonem na czele. Poza tym pierwszy b2b game i można by było zrobić statement, że Spurs są w formie. Poczekam jeszcze na wieści o T.P.

Blazers - Nuggets, wacham się nad under 199 (1.952)
McMillan chce zrobić z Blazers defensive-minded team. Jedna z niewielu ekip, która może wystawić dobry match-up przeciwko Melo (myfourite playa 4 MVP!!!), no bo tak: na górze Roy jest wystarczająco szybki by dać radę kryć Melo na obwodzie, pod koszem Outlaw/Aldrige mają z kolei dość masy, żeby nie dać się przepchnąć. Pod koszem to Blazers mają przewagę, bo Oden to kawał chłopa z długimi łapami, który sprawi sporo problemów Nene. Brazylijczyk nie potrafi grać przeciwko silniejszym, wyższym i większym środkowym. Blazers mają dobra transition defense, co pozwala im szybko wrócić do obrony, czyli nie dać się rozpędzić "Bryłkom". Warto także zaważyć, że Nuggets nie grają wybornego ataku pozycyjnego. Blazers będą chcieli po prostu spowolnić Nuggets, którzy po wczorajszym ściganiu wyniku na pewno będą troszkę zmęczeniu + podobno mogły być opóźnienia samolotu z powodu śnieżycy. Blazers mieli więcej czasu na odpoczynek. W zeszłym sezonie każda z ekip wygrywała u siebie (2razy POR i 2 razy DEN). Poza tym sezon 2008/2009:
POR------> 34-7 HOME (4m.), trzymali średnio rywali na 94.1 pkt/mecz (4m. w lidze). Raz udało im się przytrzymać Melo na 12 pkt. Dlaczego nie +8 DEN ? Blazers lubią roztrwonić przewagę (patrz +20pkt z Rox), zaś Nuggets lubią gonić wynik.






[i][/i]

Do góry
Strona 1 z 23 1 2 3 ... 22 23 >

Moderator:  rafal08 



Kto jest online
8 zarejestrowanych użytkowników (akagi, wHiTe_StAr, Sensei, Akhu, igea23, ElNinho[mmdea], pacyfista, Zaixi), 4479 gości oraz 7 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24772 Użytkowników
97 For i subfor
45047 Tematów
5582763 Postów

Najwięcej online: 4499 @ 6 minut 42 sekund temu