Nie jestem fanem książki, mało czytam, ale miałem to szczęście przeczytać wielkie dzieła Ryszarda Kapuścińskiego, które dawały mi wiele do myślenia, zmuszały do releksji. Aż przyjemnie było słuchać jego w TV, przy tych wszystkich półmózgach, magistrach budownictwa jako Prezesa NBP itd itd Kapuściński wyglądał jakby z innej planety...
Teraz wyruszył w niekończącą się podróż [']
PS. O jego śmierci dowiedziałem się oglądając Szkło Kontaktowe, tak samo jak prowadzący ten program. Tak samo jak ich, mnie ta smutna wiadomość sparaliżowała. Świetnie się zachowali i przerwali program. Zamiast niego przypomnieli fenomenalną rozmowę z Ryszardem Kapuścińskim
Smutno zaczyna się ten rok